Policjant był przystojny i wyższy od Maćka. A po jego posturze można
wywnioskować, iż dużo ćwiczy przez co jest bardzo wysportowany. Oczy miał
koloru oceanu a włosy o odcieniu ciemny
blond. Wszystko idealnie podkreślała śniada cera. Policjant uśmiechnął się
słodko do Ady i się przedstawił.
- Witam, komisarz Tomasz Pisarski. W czym
mogę pomóc.
- Witam starsza aspirant Ada Mielcarz. Szukam
gabinetu inspektora generalnego Marcina Malickiego.
- A to proszę za mną, właśnie do niego
szedłem. A mogę wiedzieć co panią tutaj sprowadza?
- Przydział.
- A to pani. No proszę, wiele o pani
słyszałem, od komendy stołecznej.
- Tak, a mogę wiedzieć co dokładnie? – Ada
dopytywała się komisarza idąc długim korytarzem
- Spokojnie , same superlatywy.
- Trudno mi w to uwierzyć.- Ada się zaśmiała.
– Ale z pewnością jakieś negatywy.
- To zależy jak kto na to patrzy.
- Może pan to sprecyzować?
- Oczywiście.- Tomek uśmiechnął się
uwodzicielsko. – Dla niektórych fakt iż kobieta jest silna i niezależna jest
przeszkodą, wręcz problemem, lecz dla mnie są to cechy bardzo cenione wręcz nie
zawahał bym się użyć tu słowa pożądane.
- Zaskoczył mnie pan.
- Liczę, że pozytywnie?
- W rzeczy samej.
Policjanci
dotarli pod drzwi prowadzące do gabinetu inspektora generalnego.
Tomasz zapukał trzykrotnie, po usłyszeniu
standardowego „Proszę” wszedł do gabinetu.
- Witam inspektorze.- Pisarski ciepło się
przywitał.-
- Witam. Co cię do mnie sprowadza?- Inspektor
zapytał przyjaznym tonem.
- Dwie sprawy. Pierwsza to taka, iż przyprowadziłem
nowy nabytek, a druga to taka, iż potrzebuję nakazu prokuratury na wejście do mieszkania
Krzysztofa Moczarskiego.
- Nowy nabytek mówisz? Pokaż mi go. – w tym
momencie Ada z uśmiechem na twarzy weszła do gabinetu inspektora.
- Witam. – Marcin uśmiechnął się szeroko i wstał
podając Adzie rękę przedstawiając się. – Marcin Malicki.
- Ada Mielcarz.- Policjantka podała rękę i
odwzajemniła uśmiech.
- Tomek postaram się załatwić ten nakaz, ale
nic nie obiecuję, gdyż prokuratura się boi z wiadomych względów.- Inspektor te
słowa skierował w stronę policjanta. – A pani niech usiądzie. – Tomek wyszedł.
- Gdzie pani odbywała staż?
- W komendzie stołecznej, na wydziale
kryminalnym.
- O świetnie. Jest to bardzo dobra i
szanowana komenda.
- Zgadzam się w stu procentach.- Ada
uśmiechnęła się co inspektor odwzajemnił.
- Dobrze, przejdźmy może do konkretów.
C.D.N.
**********************************************
*******************************
*****************
Przepraszam was za tak długą nieobecność i że notka taka krótka i denna, lecz nie miałam czasu nic dodawać. Postaram się teraz dodawać częściej notki, ale nic nie mogę obiecać.
A tę notkę chcę zadedykować genialnym ludziom z kolonii, wraz z kierownikiem. Strasznie za wami tęsknię.
Buziaki i do następnego
3majcie się:***
No szkoda, ze krótka, sale i tak bardzo fajna ;)Ciekawe, jak będzie wyglądała praca Ady na innej komendzie. Już od samego początku pojawia się koło niej jakiś facet. Czuję, że będzie ciekawie. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy ;)
OdpowiedzUsuńagusia
świetna, mimo że krótka :)
OdpowiedzUsuńSwietna notka!;) Sorry, ze dopiero teraz, ale dopiero wrocilam z wakacji. Czekam na c.d
OdpowiedzUsuńButterfly