środa, 25 kwietnia 2012

Czasem tak trudno ukryć prawdę...

       Kiedy wsiedli do suzuki Maciek nie mógł powstrzymać łobuzerskiego uśmiechu. Tak bardzo starał się nie pokazać Adzie co jest tego powodem, aż zapatrzył się w przednią szybę i zapomniał, że ma odwieźć Mielcarz do domu. Zdezorientowana aspirant przesyła komisarza wzrokiem i odezwała się.
- Ej, Wolski co jest? - Policjantka uśmiechnęła się słodko i pstryknęła przed oczami Maćka.
- Co? Nie, nic, nic. - Komisarz automatycznie oprzytomniał i odpowiedział wymijająco.
- Yyy, jasne już ci wierzę.
- Oj skończ już.
- Widzę, że komisarz nie ma dziś humoru. - Ada postanowiła się z nim troszkę podroczyć.
- Nie, już mam ... - Zaśmiał się.
- Tak, a co to był za przełom?
- Żaden przełom, hmm tylko jak by ci to powiedzieć żebyś to odpowiednio zrozumiała. - Odpowiedział z tajemniczym uśmiechem i nutką niepewności w głosie.
- No to mów prosto z mostu i po kolei. - Odparła zaciekawiona, czego nie miała zamiaru ukrywać.
- No dobrze. - Zaczął.- A więc faktycznie dziś nie miałem humoru, lecz dzięki tobie on powrócił. - Wolski odwrócił twarz w stronę siedzącej obok Ady i uśmiechną się słodko.
- Tak? A niby jak ja to uczyniłam? - Odwzajemniła uśmiech, którym chciała ukryć ciekawość, która "zżerała" ją od środka.
- Są tego dwie a nawet trzy główne przyczyny.
- To znaczy?
- Zaciekawiłem cie księżniczko?
- Nie. Po prostu chcę wiedzieć, żeby na przyszłość wiedzieć jak mam cie wyprowadzić z równowagi odwracając sytuację o sto osiemdziesiąt stopni. - Szybko wymyśliła kłamstwo na poczekaniu.
- To ci się nie uda. - Zaśmiał się.
- Tak, a to niby dla czego?
- Niby dla tego, że po pierwsze widzę ciebie, po drugie już wyszłaś ze szpitala, a po trzecie i najważniejsze, tak ślicznie dziś wyglądasz, aż żałuję, że nie mieszkamy razem. A no i oczywiście nie pracujesz w takim stroju.- Odpowiedział z łobuzerskim uśmiechem, którego nie zdołał powstrzymać.
- No nie wierzę. Pyskata stażystka ma na ciebie taki wpływ?  - Ada nie miała pojęcia co ma odpowiedzieć. - A za komplement bardzo dziękuje. 
- Bardzo proszę.
     Maciek dopiero teraz zauważył, że Ada ma ze sobą jakąś kopertę.
- A co to za koperta? - Komisarz wyraźnie się nią zaciekawił.
- A to ... z wynikami.. - zacięła się na chwilę, ale szybko dodała. - i z wypisem.
- O no proszę. Pokaż mi to. - Policyjnym okiem zauważył, że Mielcarz coś kręci.
- Nie ma mowy. - Aspirant z całego serca chciała ukryć przed Wolskim fakt, iż wyszła ze szpitala na własne żądanie.
- Tak, a co w takim razie ukrywasz przede mną?
- Nic, naprawdę. - Blondynka automatycznie się zmieszała tym, że Maciek ją rozszyfrował.
- Tak? A więc pokaż mi to. - Komisarz odpiął pas i wyrwał policjantce beżową kopertę.
- Nie no, Wolski. Tam nic nie ma.
        Policjant wyciągnął dokumenty byłej stażystki i zaczął je przeglądać. Nagle "dorwał" wypis, który bardzo dokładnie przeanalizował z nieciekawą miną. Gdy skończył studiować kwitek spojrzał na Mielcarz srogim wyrazem twarzy i przemówił.
- Kobieto czyś ty oszalała? - Wolski starał się nie krzyczeć na przyjaciółkę, lecz z trudem mu to wychodziło.
 - Ale o co tobie chodzi?  Bo ja nie mam bladego pojęcia.- Mielcarz udała, że nie wie o co chodzi dawnemu partnerowi.
- Ciekawe. A ten wypis to co?- Maciek powoli tracił kontrolę nad sobą.
 - Nic. I nie wrzeszcz na mnie. - Teraz to ona podniosła ton głosu.
 - Ciekawe jak mam na ciebie nie krzyczeć, jak ty takie numery odstawiasz. - Maciek już się odrobinę uspokoił.
 - No, tylko, że moje wyniki są prawidłowe  i nie było potrzeby, abym tam dłużej została. - Ada zaczęła się tłumaczyć.
 - Skoro jak twierdzisz są prawidłowe, to dla czego Albiński chciał ciebie jeszcze zostawić na obserwacji?
 - O matko. Nie chce mi się tego tłumaczyć.
 - A może nie masz wytłumaczenia, co?
- Mam, ale i tak byś w nie, nie uwierzył.
 - No to powiedz, to osądzę.
 - Nie ma mowy. - Mielcarz się wyraźnie oburzyła.
         W tym momencie ze szpitala wybiegła pani Aneta, pielęgniarka dzięki której Ada się dowiedziała o wszystkim. Podbiegła do suzuki i zapukała w szybę od strony Mielcarz. Policjantka odwróciła się i z uśmiechem na twarzy otworzyła szybę.
- Dobrze, że pani jeszcze nie odjechała.
- A co, jednak powinna wrócić na oddział i nie powinna była się wypisywać na własne żądanie? - Maciek wtrącił się do rozmowy.   
- Nie. Pani Ada zapomniała dowodu osobistego. A co do wypisu, to bardzo dobrze zrobiła. Po za tym sama jej to doradziłam. - Pielęgniarka oddała własność Adzie i uśmiechnęła się ironicznie do Wolskiego.
 - hmm, a to niby dla czego bardzo dobrze zrobiła wypisując się szpitala? - Maciek nie dawał za wygraną i odwzajemnił ironiczny uśmiech pielęgniarki.
- Niby dla tego, że Albiński chciał ją zostawić do czasu puki się z nim nie umówi.
- Słucham? - Maćka wyraźnie zatkało. Aneta widząc jego minę wyjaśniła mu całą sytuację i się pożegnała. Ada nie wytrzymała i naskoczyła  na niego.
- Musiałeś drążyć ten temat, prawda? - Nawet nie miała zamiary ukrywać złości, która ją wypełniała.
- Tak, musiałem. A nawiasem mówiąc to niezła świnia z tego doktorka.
- Nie ważne. Jedziemy? - Ada zmieniła temat.
- Tak jedziemy. Chyba już wystarczająco tu stoimy. - Wolski uśmiechną się, co aspirant odwzajemniła. I ruszyli w kierunku osiedla Ady.
                                                                                                                                C.D.N

***************************************
         ***************************
                       ************
Przepraszaaaam. Wiem notka miała być 9-tego, ale kilka rzeczy mi się spie*szyło  i niestety nie byłam w stanie napisać ani jednego słowa. Obiecuje nie zostawiać bloga na tak długi okres no chyba, że mnie zmusicie.

Ps.: Jak wam się podoba nowy wygląd bloga? A i jeszcze jedno wprowadzam zasadę: jeżeli nie będzie przynajmniej  9 komentarzy pod każdą z kolei notką, to następnej nie będzie.
3majcie się. :***

7 komentarzy:

  1. Jest super. Nieźle Wolskiego zatkało, kiedy dowiedział się o tym Albińskim. A tak apropos 9-ciu komentarzy, to nie jest chyba dobry pomysł, bo ostanio wogóle jakos mało komentarzy się pojawia. U mnie np. jest "aż" 3.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląd bloga bardzo mi się podoba ;) Dużo lepiej się teraz czyta opowiadania. A propos ich to bardzo fajnie ;) Widzę, że Maćka coś do tej Ady ciągnie, oj ciągnie. A jak się zdenerwował po przeczytaniu wypisu. No, no . Liczę na szybka częśc dalszą ;)
    agusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Notka bardzo fajna. Co do wygladu bloga to jest w porzadku, lepiej sie czyta. Watek z Albinskim bardzo mi sie podoba, glownie przez wzglad na Wolskiego. Rozkrecasz sie dziewczyno, jest dobrze. Tak trzymac!:)
    Butterfly*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląd bloga idealny. Lepiej dużo się czyta. Co do komentarzy - skoro taka Twoja decyzja, to nie będę się stawiać. Baaardzo podobał mi się fragment kiedy Wolski komentuje strój Ady i jak dowiaduje się o Albińskim. Wciągnęło mnie. Nie mogę się już doczekać nexta. Kocham, pozdrawiam - Adunise ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic się nie stało fajnie że jeszcze ktoś zagląda na blogi;) wygląd świetny fajna czcionka szybko a łatwo się czyta ;) notka świetna a się chłopak zestresował tym wypisem;d


      kamyczek;)

      Usuń
  5. Bardzo ładny blog, bardzo ładny wygląd. Notka wspaniała ;) No i świetna akcja z Wolskim i panią Anetą, uwielbiam go w roli zazdrośnika i ciekawa jestem co doktorek jeszcze wymyśli. Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę, bardzo przepraszam za tak długą nieobecność, ale już wracam :) Nadrobiłam z notkami i dodałam komentarze pod poprzednimi. Pozdrawiam ;* Beata z http://historia-nowej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna notka!!!! I bardzo się cieszę, że zmieniłaś wygląd blog, dużo lepiej się teraz czyta :)
    Czekam na cd :D
    3maaaaaaaaaaaaaaaaaaaj się :D
    Pozdrawiam ;**
    Ewelina ;)

    OdpowiedzUsuń